„Więcej niż pocałunek” – zapowiedź i recenzja 3 pierwszych rozdziałów

Więcej niż pocałunek, Helen Hoang, Wydawnictwo Muza, trzy pierwsze rozdziały, recenzja, książka

Na początku czerwca nakładem Wydawnictwa Muza ukaże się powieść Helen Hoang zatytułowana „Więcej niż pocałunek”. Jak możecie się domyślić już po samym tytule, książka ma wiele wspólnego z romansem, jednak warto wziąć pod uwagę, że autorka pod płaszczykiem lekkiej treści porusza ważne zagadnienia, powiązane również z jej własnymi przeżyciami. 


O czym opowiada książka? 

Główną bohaterką jest 30-letnia Stella, którą z powodzeniem można nazwać kobietą sukcesu. Zawsze nienagannie ubrana, punktualna i rzetelna, z pasją poświęca się pracy, gdzie jest doceniana przez przełożonych. Chociaż dla wielu to przykry obowiązek, Stella traktuje swój zawód jako największą przyjemność. Dobrze się czuje w towarzystwie kolejnych algorytmów i nie ma większego problemu, by zostać po godzinach. Ponieważ jednak przekroczyła trzydziestkę, otoczenie – z jej mamą na czele – coraz mocniej oczekuje od niej stałego związku, założenia rodziny, ustatkowania się. Problem w tym, że Stellę odrzuca sama myśl o mężczyźnie, który miałby codziennie jej dotykać, seks nie sprawia jej przyjemności, a wizja posiadania dzieci nie jest ani trochę pociągająca. Mimo wszystko, ze względu na nieustanne przytyki z zewnątrz, kobieta postanawia popracować nad sobą i nauczyć się, jak to jest być dotykaną, jak odkrywać ciało swoje i kogoś innego w taki sposób, by czerpać z tego radość. W tym celu kontaktuje się z Michaelem, mężczyzną do towarzystwa, który zdecydowanie nie miał jeszcze takiej klientki w swojej „karierze”. 

Czy warto kupić i przeczytać? 

Dzięki wydawnictwu miałam możliwość zapoznania się z trzema pierwszymi rozdziałami książki i muszę powiedzieć, że jest w niej coś zarówno banalnego, jak i... intrygującego. Sam schemat fabularny wydaje mi się na pierwszy rzut oka kliszą, bardzo już zużytą przez autorów powieści obyczajowych, erotycznych czy romansów. Często zdarza się, że para głównych bohaterów poznaje się tylko dlatego, że jedno z nich jest prostytutką, striptizerem/ką lub zajmuje się innym, mało akceptowalnym społecznie zawodem, a drugie tak właściwie nie szukało oferowanych usług, ale jednak zostało klientem pierwszego. Oczywiście to wszystko prowadzi do nieplanowanego przez oboje romansu. Nie sądzę zatem, że „Więcej niż pocałunek” zaskoczy mnie czymkolwiek pod kątem prowadzenia akcji – już po tym wstępie wiadomo mniej więcej, w jakim kierunku to wszystko zmierza. 

Zdaję sobie sprawę, że nie brzmi to zbyt zachęcająco, i gdybym nie była po lekturze tych rozdziałów, pewnie uznałabym, że nie warto pochylić się nad tą książką, ale... Jest coś w stylu autorki, co mnie urzekło od pierwszych stron. Helen Hoang pisze niesamowicie lekko i obrazowo, potrafi znakomicie oddać chemię między bohaterami i spodziewam się, że sceny seksu, jeśli się takowe pojawią (na 99%), będą zmysłowe i rozpalające wyobraźnię. Ponadto wystarczyło zaledwie kilkanaście zdań, bym polubiła główną bohaterkę i zaczęła się z nią w jakiś sposób utożsamiać. Stella ma wszelkie znamiona szarej myszki, stereotypowej postaci, którą na pewno już wielu czytelników jest zmęczonych, ale to tylko pozory. Jej osobowość już na tym etapie wydaje mi się dużo bardziej złożona, czuję też, że w Stelli tkwi ogień, którego po prostu nikt jak dotąd jeszcze nie uwolnił. I wierzę, że stanie się to pośrednio dzięki relacji z Michaelem – pośrednio, bo jestem przekonana, że ta kobieta odkryłaby swój pełen potencjał również bez udziału mężczyzny. 

Co za tym idzie, jestem pełna ekscytacji i nadziei na to, co dalej wydarzy się w książce. Te trzy rozdziały czytało się bardzo szybko i przyjemnie, liczę więc, że będzie mi to towarzyszyło również w dalszej części. No i kto wie? Może błędnie zakładam, że powieść okaże się przewidywalna pod względem fabularnym; być może Helen Hoang jeszcze mnie zaskoczy i sprawi, że uwierzę, że nawet z pospolitego pomysłu da się wykrzesać ciekawą, pełną zwrotów akcji historię. 


Kiedy premiera? 

„Więcej niż pocałunek” pojawi się w sprzedaży 5 czerwca – jeśli więc was zaciekawiłam i również chcecie poznać historię Stelli i Michaela, jest to data warta zapamiętania :)

1 komentarz:

...